„Prawa zwierząt są ważniejsze od religii”, owe piękne zdanie wypowiedziane przez ministra rolnictwa Danii zakazującego miesiąc temu uboju rytualnego, daje nam nadzieję na możliwość zwycięstwa nad zbrodniczymi systemami religijnymi. Nie ma religii, która nie ma na rękach krwi niewinnych ofiar. Każdy pogląd filozoficzny usprawiedliwiający niehumanitarne traktowanie bytu powinien zostać uznany za nielegalny. Wrażliwość świata powoli rośnie w siłę i wzrostu nic już nie powstrzyma. Traktowanie człowieka jako najmądrzejszego, najbardziej inteligentnego bytu i nadawanie mu prawa do rządów nad światem jest irracjonalną ideą nieoświeconych ludzi. Człowiek to istotny element ziemskiego obrazu, lecz stanie się jedynie użyteczny dla niej, jeżeli w racjonalny sposób wykorzystując nabytą wiedzą stanie się nie panem, a jej zarządca. Jeżeli kreatywność ludzka nie zostanie wykorzystana ku polepszeniu sytuacji każdego bytu w powierzchniowych warstwach ziemi, wówczas nasza rola nie ma żadnego sensu. Ziemia jest żywym bytem, posiadającym duszę i wiele nieznanych właściwości, nie wierzę żeby nie posiadała systemów obronnych, mogących zniszczyć szkodliwe dla niej organizmy. Popuszczę wodzy fantazji, zakładając, że wszechświat musi mieć większy rozum od swoich tworów (ludzi, planet itp.) może zarządzać nimi i udzielać im pomocy. Dlatego ziemia mogłaby być uzdrowiona przez wyższe byty. Przestańmy wierzyć w bajki o ludzio-bogach, uniwersum nie mogło zostać stworzone przez byt przypominający człowieka. Dosyć personifikacji i zabobonów. Powinniśmy zrozumieć, że uniwersum nie kręci się wokół nas, jesteśmy wyłącznie jego częścią i jakże nic nie znaczącą. Dlatego czyńmy nasz świat bardziej tolerancyjnym. Nawet nauka przestaje być obiektywną dziedziną życia, nie zauważa skomplikowanej struktury bytów, stawiając siebie w centrum kreacji i pozwalając na ciemną emancypacją pseudotwórców, która i tak trafnie zostanie ocenione przez kolejne pokolenia.